I oto są.
W Czwartek rano, pierwszego Stycznia, po 60-ciu dniach ciąży nasza Shakirka postanowiła sprawić nam noworoczną niespodziankę i zaczęła rodzić.
Mamy teraz 5 ślicznych szczeniaczków, które na zmianę jedzą, śpią i rosną jak na drożdżach. Są dwie rude suczki, jeden piesek bardzo ciemno rudy, jeden piesek czarny podpalany i jedna czarna podpalana suczka.
Szczeniaczki mają już imiona, nie musimy ich też znaczyć, bo dają się od siebie odróżnić bez większych problemów. A przynajmniej Ja, potrafię to zrobić. Najbardziej podobne do siebie są dwie rude suczki, ale Tequilla jest trochę większa i ciemniejsza wzdłuż kręgosłupa.