W Czwartek dwunastego Sierpnia br. Wena urodziła pięć ślicznych, silnych i energicznych szczeniaczków, cztery suczki (dwie rude i dwie czarne-podpalane) i jednego pieska (czarnego-podpalanego). Poród nie był najłatwiejszy, bo maluchy wcale nie były takie małe. Na szczęście obyło się bez pomocy weterynarza, a mama i dzieci czują się świetnie.
Czas leci szybko i dzisiaj nasze słodziaki mają już 4 dni. Są wyjątkowo energiczne i dzięki mleczku oraz ofiarnej opiece mamusi, która nie chce ich zostawić samych nawet po to, żeby zjeść, rosną jak na drożdżach. Dzisiaj nagrałam filmik, jak się przepychają przy „bufecie” i porobiłam zdjęcia, więc sami zobaczcie, jakie są ruchliwe.
A tak wyglądało śniadanie Weny następnego dnia po porodzie. Full service prosto do łóżka.
Wolne zostały jeszcze dwie suczki.
Zainteresowanych proszę o kontakt pod nr. telefonu: +48 602 27 26 71.